Dzisiaj małe info - od pewnego czasu bawię się w GeoCaching :)
Czyli, mówiąc prosto, szukanie skarbów :)
Mija miesiąc a ja mam na koncie 18 skrzynek - może i mało, ale mając do dyspozycji tylko rower to i tak jest OK. Mam ogarnięte wszystkie w Żorach i okolicy... :)
Dzisiaj wybrałem się z Jasiem na FTF (First To Find - czyli bieg po pierwszeństwo - zazwyczaj za to ma się do zabrania certyfikat FTF), skrzynka zlokalizowana po kilku minutach, a w środku niespodzianka! Na wymianę działający zegarek na rękę. Odporny na wodę na 30m. ustawiony i gotowy do działania :o)
W zamian zostawiłem smycz na klucze i 2 breloki do kluczy... :)